Voice Dialogue wykład 2

By in
Voice Dialogue wykład 2

Voice Dialogue jest metodą pozwalającą na bezpośredni dostęp do podosobowości w sobie samym (w kliencie). Zamiast poświęcać serię sesji na rozmowy o myślach, uczuciach i zachowaniach, terapeuta może dotrzeć bezpośrednio do „ja”, które przejawia te myśli, uczucia i zachowania i porozmawiać z nim. Podczas takiej rozmowy terapeuta pyta  czego ta podosobowość się obawia, jaka jest jej funkcja, co działoby się bez niej itd. Pomaga to głosowi wyodrębnić się spośród pozostałych i odnaleźć nadrzędne ego, które Stone`owie nazywają „świadomym ego”.

Proces dialogu głosów umożliwia jednostce dostęp do wewnętrznych informacji o różnych cząstkach, które składają się na jej osobowość, a także identyfikuje mądrzejszy, efektywniejszy ośrodek decyzyjny – świadome ego Głównym celem dialogu głosów jest umocnienie naszego świadomego ego.- części nas, która nie jest głosem, lecz może dokonywać wyboru, czy należy słuchać głosów i postępować zgodnie z tym, czego sobie. życzą. Ten fragment osobowości może zacząć zachowywać się jak mądrzejszy „rodzic” w stosunku do części osobowości, które zwykle kierowały naszym życiem.

Kiedy  świadome ego jest wystarczająco wyróżnione spośród głosów, które nieświadomie kierowały naszym życiem, rodzi się poczucie bezpieczeństwa, dzięki któremu mogą wyłonić się głębiej ukryte, przeciwne części (każdy głos ma swoje przeciwieństwo).

Na przykład: w osobowości  ciężko pracującego człowieka, który stale dąży do odnoszenia sukcesów, występuje także przeciwna część, która uwielbia próżnować i mniej przejmuje się realizowaniem celów.

 Często przesadnie identyfikujemy się z jedną lub drugą stroną. Dlatego cel dialogu głosów – wzmocnienie świadomego ego jest tak istotny. Świadome ego pozwala nam przestać identyfikować się  z każdą ze stron tak by mieć swobodę korzystania ze wspaniałych darów obu.

A więc czy sobie z tego zdajemy sprawę czy nie, wciąż jesteśmy w trakcie odzyskiwania fragmentów siebie, które poukrywaliśmy. Uczymy się ratować to, co w nas rzeczywiste, z zalewu tego, czym powiedziano nam, że powinniśmy być Jest to ambitne zadanie po tym, jak przez  całe życie uczono nas tłumić naszą autentyczną  ekspresję.

Ochrona klienta integralną częścią Voice Dialogue- okazywaniem szacunku „ja” podstawowym.

Najbardziej efektywnym zabezpieczeniem, jakie mają ludzie korzystający z Voice.Dialogue., są starania facylitatora, by  mieć na względzie zarówno  samego klienta jak jego pierwotne części. Facylitator powinien już na wstępie wyjaśnić, że od nikogo nie oczekuje żadnych działań, które powodowałyby poczucie dyskomfortu. Bardzo pomaga powiedzenie czegoś w rodzaju „jeżeli w którymkolwiek momencie poczujesz się nieprzyjemnie z powodu czegokolwiek co robimy, proszę daj mi znać, wtedy natychmiast przerwiemy. Jest bardzo ważne żebyś nie zmuszał się do niczego, w czym nie będziesz się dobrze czuł.”.

To właśnie ta dbałość  wraz z naciskiem na pracę  z pierwotnymi „ja” efektywnie ugruntowuje pracę Voice Dialogue metoda ta koncentruje działania na strefie, w której podsobowości czują się dobrze i z szacunkiem odnosi się do roli, jaką odegrały  w przeszłości. To pozwala im wytłumaczyć dlaczego powstały i jakie  funkcje pełnią. Pozwala również na ujrzenie jakie zadania  wykonywały oraz jak bardzo są potrzebne oraz docenienie ich wagi w przeszłości i teraz.

Tego typu praca z podstawowymi (pierwotnymi) „ja”, pozwala  im wykonywać dalej ich ochronne i adaptacyjne funkcje, podczas gdy oddzielają się stopniowo od działającego ego. W miarę postępu tej separacji Świadome ego zdaje sobie sprawę z istnienia pierwotnych podosobowości  i ich automatycznych funkcji, zaczynając przejmować coraz większą odpowiedzialność za życie klienta. Poza tym co także jest istotne praca z pierwotnymi częściami prowadzi je do zmiany.

Jako dodatkowe zabezpieczenie terapeuta może sprawdzić pod koniec każdej sesji, jakie są odczucia pierwotnego ja w odniesieniu do sesji. Jest to szczególnie ważne gdy w trakcie sesji pojawiły się owe „ja”., których poglądy są diametralnie różne od  tych reprezentowanych przez pierwotne „ja” :Inne „ja” mówią z bardzo różnych perspektyw.

Taki powrót do pierwotnego ”ja” jest znakomitym zabezpieczeniem, szczególnie gdy jest wprowadzany jakiś materiał wyparty. Pomaga to utrzymać cały system psychologiczny  w  równowadze i jasności, co pozwala klientowi na zachowanie kontroli nad swoim życiem.

Jak się chronią podosobowości

Voice Dialogue jest niemal całkowicie odporny na manipulację, częściowo dlatego, że wszystkie podosobowości automatycznie się chronią. Jeżeli „ja” czuje, że jest osadzane, manipulowane, uwodzone czy w jakikolwiek inny sposób źle i bez poszanowania traktowane, zareaguje na to .Może się wycofać a nawet słownie zaatakować terapeutę. Podosobowości są niezwykle wrażliwe – potrafią wyczuć sprawy, o których terapeuta nie ma pojęcia.

Podosobowości także bronią się ujawniając się tylko terapeucie, który ma kontakt z podobnym typem energii  w sobie. Dlatego terapeuta musi być zdolny do zlokalizowania takiego wzorca energii  w sobie samym, który znajduje oddźwięk we wzorcu energii klienta. Np. terapeuta musi być zdolny do wejścia w kontakt ze swoim dzieckiem, zanim wewnętrzne dziecko klienta nabierze śmiałości, by się pojawić Wewnętrzne dziecko nie zareaguje dużą ilością słów i  ekspresji, lecz pozostanie w ukryciu, dopóki ktoś pełen zrozumienia  nie zbliży się z ciepłą energią o podobnej wibracji do jego własnej. I przeciwnie racjonalna podosobowość nie będzie rozmawiała z terapeutą który nie ma dostępu do energii umysłowej a zamiast tego jest zidentyfikowany z uczuciami, z którymi komunikacja jest  przede wszystkim energetyczna,  raczej niewerbalna i niekonkretna. Ostatecznie najlepszym i najbardziej naturalnym zabezpieczeniem jest to, że terapeuta  może prowadzić pracę jedynie z tym czego sam wewnętrznie doświadczył.

Voice Dialogue nie jest psychoterapią. Nie jest osobną szkołą psychoterapii, nie jest substytutem psychoterapii . jest to technika psychologicznego badania i poszukiwania wiodąca do pogłębienia uświadomienia.

W wypadkach poważnych zaburzeń emocjonalnych należy bezwzględnie skonsultować się  z wykwalifikowanym specjalistą.

V.D. może być postrzegane jako narzędzie podobne do medytacji. Może dostarczyć zadziwiająco silnych doznań i sporo osobistych informacji. Może nas odmienić, uleczyć. Dlatego tak wartościowe jest korzystanie z niego zarówno przez profesjonalistów jak ludzi nie związanych z psychoterapią.  V.D. jest narzędziem transformacji. Jest to jeden z mnóstwa

Sposobów, których można użyć w ewolucji świadomości. Może być stosowany w dowolnym podejściu do rozwoju wewnętrznego Można go znakomicie łączyć z wieloma technikami Gestalt, technikami psychosyntezy i dramy. Może też wspomagać terapię analityczną.

By móc pracować tą metodą klient musi  być gotów zaakceptować ideę  istnienia różnych „ja” Dla wielu ludzi jest to nie do przyjęcia., nie należy więc nalegać

Obecnie przedstawię  grube ryby Voice Dialogue: pchacza, krytyka, perfekcjonistę, autokratę i przymilaczka.

Pchacz

Silny pchacz niewątpliwie pomoże wam osiągnąć sukces w świecie. Może także sprowadzić na was migreny, bóle pleców, atak serca i ogólnie zrzędliwy stosunek do życia. pchacz jest jednym z głosów które najłatwiej słuchać. Większość z nas jest w stanie dostroić się niemal natychmiast do tej podosobowości, która z batem w jednej ręce i listą rzeczy jeszcze nie zrobionych w drugiej, wciąż ponagla nas. Gdy tylko uda się nam po wykonaniu jakiejś czynności, wykreślić ją z początku listy, pchacz natychmiast dopisze następną na jej końcu.

Pchacz popycha wszystkich. Aby wejść w ten specyficzny system zacznijcie myśleć o wszystkim co macie do zrobienia. Układajcie w myślach listę, aż odczujecie zmianę nastroju. Pytania wprowadzające: co trzeba zrobić dla domu albo dla współmałżonka? A dla dzieci? Dla rodziców? A co z pracą, oszczędnościami, planami zawodowymi, planowaniem wydatków, ubezpieczeniem emerytalnym. A jakiej ważnej lektury jeszcze nie przeczytaliście? Czy coś trzeba naprawić? Do kogo macie zadzwonić?

Mam nadzieję, że udało się wam już uaktywnić tę specyficzna podosobowość. Jak zmienia się wasze samopoczucie wraz z poszerzającą się listą? A jakie doznania fizyczne są związane z tą podosobowością? W jakim stopniu są różne od tych, których doświadczacie gdy jesteście spokojni i zrelaksowani? Gdzie ogniskuje się napięcie? W szczękach, twarzy, dłoniach, ramionach, głowie czy żołądku? Czy doznajecie tego uczucia przez większość czasu czy nieprzerwanie?

Pchacz zdaje się występować powszechnie w naszym społeczeństwie. Nie znosi gdy odpoczywamy, rozluźniamy się lub tracimy czas. Szczególnie lubi przerywać nam czas relaksu przypominaniem co należy zrobić. Będzie usiłował pozbawić nas przyjemności wypicia jeszcze jednej filiżanki kawy przed pracą, a także chętnie uniemożliwi wszelkie próby położenia się  po południu. To dość surowy nadzorca. Skutecznie  wykonuje swoje zadanie – sukces w świecie zachodu zależy na ogół od niego.

Pchacz pojawia się w naszym życiu wcześnie, wspierany przez rodziców, nauczycieli i pracodawców. W bardzo ambitnych rodzinach podosobowość ta jest tak ceniona, że przyćmiewa sobą wszystkie inne. Każdy z nas ma przynajmniej jednego znajomego, który się chwali że od lat nie był na wakacjach. Takiemu człowiekowi brak świadomego ego. Jego życiem wyłącznie zawiaduje pchacz. Ogólnie rzecz biorąc pchacze są sowicie nagradzani przez nasze otoczenie.

Moment w którym pchacz przejmuje nad nami kontrolę, jest łatwo wyczuwalny fizycznie. Ciało napręża się, zaciskają się zęby, napinają mięśnie szyi i karku, możemy też doznać mdłości  i bólu brzucha. Kiedy rządzi nami pchacz gnamy autostradą życia z ogromną prędkością  zdecydowanie psuje on życie wielu ludzi.

Pchacz, krytyk i perfekcjonista prowadząc nasze życie za nas stanowią zadziwiające trio. 

Obecnie w czasach ekspansji  New Age możliwości torturowania nas przez pchacza są nieograniczone. Pchacze rozkoszują się tym i rozciągają nad nami rozległy horyzont powinności.

Nierób czyli smutny i nieuchronny koniec pchacza

Aby zrównoważyć pchacza, przydatne jest porozmawiać z jego przeciwieństwem. Taką przeciwstawną osobowością może być plażowicz, hipis, kloszard, leniuch, rozkapryszona księżniczka. Głosy te dysponują zasobem cudownych sugestii, jak się zrelaksować i na co sobie pozwolić, spotykających się oczywiście z niezadowoleniem popychacza. Podosobowość która zezwala nam a wręcz zachęca do nicnierobienia, jest ważną energią równoważącą pchacza. Głos ten pozwala nam zwolnić tempo, zadbać o siebie , cieszyć się życiem. Jeżeli nie ma w nas miejsca na te energie możemy być ;pewni ze przyciągniemy na swoja orbitę, kogoś kto będzie jej nosicielem.

Możliwość świadomego wyboru

Nacisk wywierany przez pchacza nie jest jednoznacznie negatywny. Niewielu z nas zdołałoby przebrnąć bez niego przez szkołę. Ogromna część działalności ludzi na świecie jest wynikiem pracy pchacza. Współpracującego z krytykiem i perfekcjonistą. Tylko wtedy gdy nasze świadome ja oddzieli się od tych  władczych głosów i rozważy to co one mówią może dostrzec ich szkodliwe cechy. Zawsze wydaje się że one chcą nas udoskonalić, że działają w naszym dobrze pojętym interesie. Dlatego jest bardzo istotne byśmy słuchali uważnie tego co mówią i z dogodnej dla  obserwacji świadomego ego upewnili się co do  wiarygodności ich komentarzy. Wtedy i tylko wtedy możemy dokonywać świadomych wyborów.

Takie wybory są znacznie przyjemniejsze, bardziej twórcze i satysfakcjonujące niż dyktowane przez pchacza i krytyka.

Krytycy, których znamy i kochamy

Krytyk to niesamowite „ja” ,które nie pozwala wielu z nas doświadczyć przyjemności z życia

 Jak działa krytyk?

Wykazuje on duży talent jeśli chodzi o pracę zespołową. Wspaniale współdziała z obrońcą kontrolerem, wskazując mu potencjalne zagrożenia. Wspaniałym partnerem krytyka jest pchacz. Wyznacza  nam niezwykle trudne zadania i terminy ,których nie da się dotrzymać, lecz krytyk i tak zaatakuje nas za opóźnienia i niedociągnięcia.

Inna podosobowość z drużyny krytyka to perfekcjonista, który ustała standardy dotyczące zachowań i osiągnięć. Krytyk zgani nas gdy nie uda się sprostać tak wysokim wymaganiom.. Krytyk współpracuje z perfekcjonistą.

Niezwykłe zdolności krytyka

Inteligencja krytyka jest zadziwiająca. Jego IQ jest bardzo wysokie. Krytyk jest absolutnie znakomity jeśli chodzi o to żebyśmy poczuli się podle sami  z sobą.

Oprócz inteligencji logicznej, krytyk dysponuje znakomita intuicją. W jakiś sobie tylko znany sposób wyczuje nasze słabe miejsca i wymyśli jak zatopić w nich ostrze. Jeżeli martwi nas nasz wygląd, jeżeli obawiamy się, że nie jesteśmy godni miłości, że jesteśmy głupi, niedorzeczni, słabi, aseksualni, samolubni, gorsi od innych. To wszystkie te cechy są dobrym celem dla krytyka. Jego podejście jest w pewnym sensie holistyczne. Używa on swojej wyuczonej, chirurgicznie precyzyjnej intuicji, by stwierdzić kim najbardziej boimy się być, a następnie atakuje

Krytyk jest zawsze gotów do pokazania nam naszych błędów i niedoskonałości. Czujnie obserwuje wszystkie nasze działania. Będzie pamiętać każdy szczegół który nie wypadł najlepiej, i jeżeli nie będziemy bardzo czujni, przekona nas, ze nasze zachowanie było skandaliczne i nie do naprawienia.

Inną cechą krytyka, która zasługuje na podziw, jest jego absolutna szczerość. Nie pragnie ukrywać swojej siły i kiedy się z nim bezpośrednio  rozmawia, zdaje się wręcz  nią rozkoszować. Krytycy znani są z przechwałek, ze potrafią schwycić kogoś w swoje sidła, bez względu na to, w którą stronę będzie uciekał

Niezrównany porównywacz

Porównywacz to potężny aspekt krytyka, wykazujący dużą wszechstronność. Z łatwością i radością przypomni nam, że nasza przyjaciółka jest inteligentniejsza od nas i ma większe osiągnięcia ,na przykład napisała książkę. Inna koleżanka jest lepszą matką, spędzającą z dziećmi nieograniczony czas i kochającą je bez względu na wszystko. Wspólnik w interesach ma lepsze małżeństwo, znajoma lepiej się ubiera. Ktoś jest zgrabniejszy, ma lepszą cerę, większy zbiór książek i porcelany. Porównywacz ma jedną maksymę; ”jaki byś nie był, ktoś inny jest lepszy. Kimkolwiek zamierzasz się stać, ktoś inny już cię prześcignął. Porównywacz doprowadza nas do tego, że czujemy się podle. Ktoś inny będzie bardziej rozwinięty, bogatszy, bardziej sexy, błyskotliwszy, atrakcyjniejszy, młodszy. starszy, mądrzejszy, bardziej zrelaksowany. Gdy tylko porównywacz zaczyna swój refren zaraz czujemy się mniejsi, przeniesieni do drugiej kategorii, zdystansowani od tych, których nam się pokazuje jako przykład.

Krytyk często łączy się z perfekcjonistą, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny zwłaszcza u kobiet.

 Rozpasanego krytyka nie można zadowolić. Atakuje z prawej, by zaraz zręcznie się zwinąć i poczęstować nas pięścią od dołu. Dlatego jest bardzo ważne by sięgnąć wzrokiem poza treść jego komentarzy, by doświadczyć samej działającej energii.

Co najcenniejsze energia krytyka gdy ulegnie transformacji (to znaczy gdy stanie się świadoma), wejdzie w obszar uświadomienia, będzie naszym prawdziwym sprzymierzeńcem. Może bowiem ocenić nasze posunięcia w sposób obiektywny i pomóc nam we wszelkich dążeniach, może zaalarmować nas ,że pewne rzeczy znajdują się w sferze nieświadomości, wskazać nam wydziedziczone ja i poinformować nas, że zostaliśmy schwytani we wzorzec więzi. Gdy oceny krytyka przestają być jadowite, staje się efektywnym w działaniu, spostrzegawczym i racjonalnym przyjacielem. Dobrze jest go przyjąć z szacunkiem z wdzięcznością.

Perfekcjonista

Energia pchacza skłania ludzi do robienia różnych rzeczy. Razem z perfekcjonistą ustala on kryteria, które można twórczo wykorzystać, jeżeli jesteśmy świadomi istnienia tych wzorców energii. Jednak perfekcjonista może mieć wymagania trudne do udźwignięcia.

Kiedy współpracuje z pchaczem musimy wykonywać wszystko bez zarzutu. Ich połączenie jest niezwykle silne .a wewnętrzny. krytyk jest na ogół częścią tego układu.

Osoby identyfikujące się z perfekcjonistą i pchaczem polaryzują otoczenie i przyciągają ku swojej orbicie ludzi reprezentujących ich wydziedziczone „ja”.

Trzeba pamiętać, że nie ma wzorców energii które są dobre lub złe z natur. Problemem  jest to, czy nasze uświadomienie jest oddzielone od perfekcjonisty. Do tego momentu relacje z dziećmi i bliskimi skazane są na konflikty bo dzieci lub partnerzy zmuszeni są do wycofania się coraz bardziej do energii przeciwnej., wcielając ich nieświadome „ja”.

Perfekcjonista chroni nas przed bardzo bezbronnym i przerażonym małym dzieckiem, tkwiącym w naszym wnętrzu. Im bardziej zmuszamy się do perfekcji tym głębszy staje się  niepokój. wewnętrznego dziecka Uświadomienie pozwala oddzielić się od perfekcjonisty i pchacza i przyjrzeć się uczuciom, które od dawana są negowane.

Uświadomienie bezbronności leczy, przywraca równowagę. Trzeba przygotować przestrzeń dla wydziedziczonej bezbronności. Perfekcjonista i pchacz są zbyt potężni żeby ta część mogła się pojawić. Terapeuta nie jest w stanie zmusić wydziedziczonej części do obecności, jeżeli istnieje dla niego zbyt silna przeciwwaga. Taka sytuacja wymaga cierpliwości, trzeba pozwolić na to ,by proces toczył się swoim tempem.

Przymilaczek

Mimo, że energia ta jest zdecydowanie odmienna od innych tu omawianych i przez niektórych może być  postrzegana jako słabość, ma ona w rzeczywistości ogromną władzę i w pełni zasługuje na pozycję wśród innych „ja” z omawianej grupy. Nie ma nic złego w byciu miłym. Pytanie jednak, ważne w przypadku wszystkich wzorców energii, kto jest miły? Czy jest tutaj miejsce dla realnego wyboru świadomego ego? A może jest to automatyczna, nieświadoma reakcja na świat zewnętrzny.

Przymilaczek często działa automatycznie. Wtedy zawsze musimy sprawiać innym przyjemność. Po dogłębnym zbadaniu energii przymilaczka terapeuta decyduje się poznać  przeciwny wzorzec energii. Często ludzie wydziedziczają swoja demoniczną naturę w całości

Terapeuci czasem dają się uwieść złości którą wyczuwają pod wzorcem przymilaczka. W istocie zajęcie się nim może być konieczne. Jednak z  punktu widzenia autorów za wiele czasu spędza się, usiłując skłonić gniew do ujawnienia się – podczas gdy jeżeli przedostaniemy poza gniew – możemy dotrzeć do tego co go powoduje.

Każde wydziedziczone „ja” wymaga pewnej ilości energii do utrzymywania go w nieświadomości. Zbyt wiele wydziedziczonych”ja” lub jedno zbyt potężne zużyje „psychofizjologiczne baterie” i ostatecznie system wejdzie w tryb  wyczerpania, to zaś może prowadzić do .poważnego załamania na poziomie psychicznym lub fizycznym. Dlatego tak ważne jest dowiedzieć się czegoś o własnych wydziedziczonych „ja”.

Wydziedziczone energie instynktowne

Widzimy ze gdy wydziedziczone są energie instynktowne, mają tendencje do zwiększania swej intensywności i w końcu obracają się przeciwko nam lub używają nas jako narzędzi swoich destrukcyjnych działań. Nazywamy je energiami demonicznymi. Naturalne instynkty nie stają się demoniczne, dopóki nie są wypierane lub wydziedziczone.

W pracy niezwykle ważne jest, by najpierw przez dłuższy czas pracować z pierwotnym „ja”, które obawiają się danych energii demonicznych lub się im sprzeciwiają.  Chroniły one osobę przed tymi energiami od wczesnego dzieciństwa, ponieważ postrzegały je jako niebezpieczne. Energie demoniczne będą groźne do momentu gdy świadome ego nie będzie w stanie kierować nimi tak samo, jak kieruje bardziej opanowanymi racjonalnymi „ja”. .Istotne jest także by nie dać się skusić klientowi mówiącemu „Chcę pracować z energiami demonicznymi”. To nie są energie w których można bezkarnie grzebać. Kluczem do poznania energii demonicznych jest niebadanie ich. Lecz  takie podejście  sprawia, że praca jest ugruntowana i bezpieczna. Pierwotne „ja” i Bezbronne dziecko lęka się ujawnienia energii demonicznych, ponieważ obawia się porzucenia albo ma katastroficzną wizję ich zemsty.

Energie demoniczne składają się na jeden z najbardziej negowanych systemów psychicznych, z jakimi się stykamy w ewolucji świadomości.

Im więcej inwestujemy w powstrzymywanie tych części, tym bardziej jesteśmy wyczerpani zarówno fizycznie  jak psychicznie. Poczucie zmęczenia i wyczerpania na ogół wiąże się z silnymi instynktami  które są wydziedziczone. Jeżeli wewnątrz nas chce zaryczeć lew a słychać tylko beczenie kozy, to musimy okupić tę wymianę w taki czy inny sposób. Cena jest różna, niektórzy mogą ja zapłacić w postaci depresji, utraty energii, choroby. Mroków tego świata nie da się rozproszyć miłością chyba ze jest to świadome ego będące w stanie objąć demoniczne energie. Zwierzę które jest trzymane w klatce wiele lat po prostu dziczeje. Jeżeli wtedy lekkomyślnie otworzy się drzwi zwierzę w szale wyskoczy na zewnątrz. Ze  swej natury nie musi być niebezpieczne, niebezpieczeństwo jest częściowo skutkiem długiego uwięzienia.

Te „ja” które obawiają się instynktu, pomagają w zamknięciu energii instynktownych w klatce, gdzie w końcu stają się demoniczne. Okresowo owe energie wybuchają ziejąc złością.

Pozwolić demonicznemu głosowi przemówić wymaga wielkiej odwagi, ponieważ zbyt wiele z tego co mówi, jest nie do przyjęcia z punktu widzenia tradycyjnych wartości. Wyzwaniem dla  nas jest zgodzić się na to, jednocześnie traktując  z uwagą tę część nas, która się boi.

Bezpieczniej jest pytać o głos który ma fantazje i marzenia.

Siła, zmysłowość,

Tragedia procesu wydziedziczenia – polega na tym, ,ze dosłownie jesteśmy ofiarami energii, którym zaprzeczamy. Stajemy się więźniami tak samo jak energie, które chcemy uwięzić. robiąc z demonów wrogów, tylko zwiększamy ich siłę. Jeśli w tym co demonicznie dostrzeżemy postać, której należy się taki sam szacunek jak innym wzorcom energii, to energie te mogą ulec transformacji i służyć nam w życiu. Kiedy zostaną uznane i potraktowane z szacunkiem oraz będą miały okazję przemówić, staną się z powrotem naturalnym instynktownym dziedzictwem.

„Ja” bezbronne

 Jest reprezentacją różnych aspektów Wewnętrznego Dziecka. Praca z nim jest jednym z najistotniejszych i najwdzięczniejszych aspektów Voice Dialogue. Wymaga wielkiej wrażliwości na klienta. Trzy aspekty dziecka są szczególnie istotne: Bezbronne dziecko, bawiące się dziecko i magiczne dziecko.

Wewnętrzne dziecko nigdy nie dorasta. Pracując dialogiem terapeuci  niezmiennie spotykają się ze zdumieniem dziecka na wieść, ze nikt od niego nie oczekuje aby dorosło, zachowywało się jak dorosły, czy choćby mówiło. Najgłębsze sesje z wewnętrznym dzieckiem odbywają się bez słów.

Pracując z wewnętrznym. dzieckiem. nasze hasło powinno brzmieć: nie trzeba nigdzie iść i nie ma nic do zrobienia. Dopóki obrońca kontroler ma władzę dopóty dziecko  pozostanie zagrzebane w głębi nas całkowicie  nieosiągalne

Gdy oddzielamy się od obrońcy- kontrolera i stajemy się bardziej świadomi wewnętrznego dziecka nasze świadome „ja” powoli przejmuje  rolę rodzica w stosunku do niego

Prawdopodobnie najpowszechniej wydziedziczanym „ja” we współczesnym świecie jest bezbronne dziecko. Jest być może najcenniejszą z podosobowości, tą najbliższą naszej najgłębszej istoty.

Anna Winnicka        

W tekście wykorzystano obszerne fragmenty pozycji S. i H. Stone’ów  „obejmując nasze „ja” 2004.